Bezpieczne i niezbędne do szynszylego szczęścia wyposażenie klatek:
Ogólne i niezbędne informacje na temat klatek znajdziesz tutaj.
Ważne jest, aby urozmaicać swojemu pupilowi życie do jak największego stopnia. Każda klatka powinna być odpowiednio i ciekawie urządzona. Oprócz masy półeczek wskazana też jest karuzela, polarowe hamaki i inne akcesoria.
Poniżej podałam podstawowe udogodnienia, które sprawią, że życie codzienne szynszyli będzie pewnym rodzajem przygody w ogromnej klatce, którą powinna posiadać. Kolejność jest przypadkowa. Prócz zdjęć dodałam również opisy i linki do miejsc, gdzie można zakupić dany przedmiot:
Poniżej podałam podstawowe udogodnienia, które sprawią, że życie codzienne szynszyli będzie pewnym rodzajem przygody w ogromnej klatce, którą powinna posiadać. Kolejność jest przypadkowa. Prócz zdjęć dodałam również opisy i linki do miejsc, gdzie można zakupić dany przedmiot:
1. Półki:
Idąc za zasadą: IM WIĘKSZA KLATKA TYM LEPSZA, napotykamy kolejną ważną zasadę: IM WIĘCEJ PÓŁEK TYM LEPIEJ! Szynszyle to wyśmienite skoczki, uwielbiają wspinać się i skakać, co daje im też możliwość ćwiczenia i dbania o sprawność fizyczną, gdy są zamknięte w klatce.
Panuje informacja, że na jedną szynszylę powinna przypadać co najmniej jedna półka w klatce. Jednak po to kupujemy te zwierzęta i bierzemy je pod opiekę, by były naszymi pupilami i miały maksymalnie urozmaicone warunki bytowe. Dlatego też planując zakup czy budowę klatki, warto pomyśleć o dodatkowych półkach i przejściach, które są uwielbiane przez te zwierzęta!
Na zdjęciu obok widać rampy, zamieściłam je na początku, gdyż moje szynszyle były bardzo młode i nie chciałam, żeby zrobiły sobie krzywdę. Teraz ramp już nie ma, za to dorobiłam więcej półek i przejść.
Panuje informacja, że na jedną szynszylę powinna przypadać co najmniej jedna półka w klatce. Jednak po to kupujemy te zwierzęta i bierzemy je pod opiekę, by były naszymi pupilami i miały maksymalnie urozmaicone warunki bytowe. Dlatego też planując zakup czy budowę klatki, warto pomyśleć o dodatkowych półkach i przejściach, które są uwielbiane przez te zwierzęta!
Na zdjęciu obok widać rampy, zamieściłam je na początku, gdyż moje szynszyle były bardzo młode i nie chciałam, żeby zrobiły sobie krzywdę. Teraz ramp już nie ma, za to dorobiłam więcej półek i przejść.
2. Miseczka:
Miseczka powinna być metalowa, porcelanowa... Byle nie plastikowa! Nawet jeśli nasz pupil nie interesuje się plastikiem, to pewnej nocy jak będziemy smacznie spać może mieć kaprys, żeby zjeść jakiś plastikowy element, gdy sobie z tego zdamy sprawę zwykle jest za późno i zwierzaka nie da się już odratować...
Miseczka powinna być stabilna-trudna do wywrócenia i łatwa do częstego mycia.
Zakupiona w Videozoo - link do produktu
Przy trzech szynszylach dodatkowo korzystam z filiżanki na zioła.
Miseczka powinna być stabilna-trudna do wywrócenia i łatwa do częstego mycia.
Zakupiona w Videozoo - link do produktu
Przy trzech szynszylach dodatkowo korzystam z filiżanki na zioła.
3. Poidełko - klik.
4. Karuzela:
Karuzelę można by w świecie szynszyli nazwać "wynalazkiem wszechczasów". Nie dość, że zapewnia naszym pupilom masę zabawy, to wpływa też na kondycję fizyczną i zajęcie czasu podczas, gdy szynszyla siedzi po codziennym wybiegu w klatce przez całą noc. Nie jestem w stanie powiedzieć ile kilometrów przebiegły już moje trzy kulki na tym urządzeniu. Powinna znaleźć się w każdej klatce.
W zakładce "Zdjęcia i filmy" możecie sprawdzić jak to działa - zapraszam.
W zakładce "Zdjęcia i filmy" możecie sprawdzić jak to działa - zapraszam.
5. Domek:
Moje szynszyle akurat rzadko z niego korzystają, ale taki schron powinien być w klatce, nigdy nie wiadomo, kiedy szynszyla będzie miała potrzebę schowania się i w bezpieczne dla niej miejsce. Są szynszyle, które uwielbiają spać w domku i lubią w nim przesiadywać, zwłaszcza w pierwszych dniach u nowego właściciela.
Domek powinien być możliwie największych rozmiarów, najtańsze do kupienia są te z serii "Pinokio" (cena tego na obrazku - 18 zł) - to, że mają pomalowane dachy to nie przeszkoda, szynszyla po podgryzaniu takiego daszku nie będzie chorowała ani nic z tych rzeczy.
Link do produktu
Domek powinien być możliwie największych rozmiarów, najtańsze do kupienia są te z serii "Pinokio" (cena tego na obrazku - 18 zł) - to, że mają pomalowane dachy to nie przeszkoda, szynszyla po podgryzaniu takiego daszku nie będzie chorowała ani nic z tych rzeczy.
Link do produktu
6. Konary i gryzaki:
Jak wiemy ze wcześniejszej lektury strony, szynszylom stale rosną siekacze, dlatego muszą je ścierać jak reszta gryzoni. Oprócz jadalnych elementów w klatce (na zdjęciu: półki z gruszy, konary brzozy) stale powinny być dostarczane gałązki jabłoni (ulubione gryzaki), z drzew które nie były pryskane.
7. Hamaki:
Hamaczek to wręcz niezbędna rzecz w każdej klatce. Powinien być wygodny i dostatecznie duży. Najlepsze są hamaki z dobrej jakości polaru - mamy wtedy pewność, że kulka go nie zje. Jak widać na załączonym obrazku, szynszyle uwielbiają w nich spędzać senne dnie. Hamak należy co jakiś czas prać i obierać z futerka.
Poza tym w klatce nie powinno zabraknąć miejsca, gdzie szynszyla mogłaby ułożyć się lub posiedzieć na czymś miękkim, aby nie robiły jej się odciski czy odparzenia "stópek".
Link do produktu
Poza tym w klatce nie powinno zabraknąć miejsca, gdzie szynszyla mogłaby ułożyć się lub posiedzieć na czymś miękkim, aby nie robiły jej się odciski czy odparzenia "stópek".
Link do produktu
Śpiochy ;- )
Często do snu szynszyle wykorzystują którąś ze swoich ulubionych półek. U mnie kulki upodobały sobie małą półeczkę przed polarowym tunelem. Postanowiłam tez podzielić się tym zdjęciem, to jeden z moich ulubionych widoków, gdy na nie patrzę. :)
8. Paśnik na siano:
Tutaj akurat nie ma sianka. W klatce powinno być osobne miejsce na siano, ściółka to nienajlepszy pomysł, gdyż sianko wtedy może zostać zanieczyszczone. Metalowe paśniki nie są bezpieczne, gdy szynszyle są młode, gdyż mogą w nich utknąć i zrobić sobie krzywdę. Wtedy dobrym rozwiązaniem jest mała gliniana doniczka. Ważne, żeby siano było podawane w czystym miejscu.
Link do produktu
Link do produktu
9. Mostek:
Kulki uwielbiają hasać po tym mostku, super miejsce do zabawy, wypoczynku i podgryzania!
10. Wanienka na pył kąpielowy:
Wanienka powinna być wkładana do klatki lub gdzieś w pomieszczeniu podczas wybiegu, nie powinna natomiast znajdować się na stałe w klatce, gdyż piasek ulega szybszemu zanieczyszczeniu, a szynszyla może wysuszyć sobie skórę nadmiernymi kąpielami.
Naczynie należy dobrać tak, aby jak najmniej z niego wylatywało podczas szalonego turlania :). Polecam szklane, okrągłe, duże akwarium. Ja się właśnie za takim rozglądam, na zdjęciu obok na razie niebieski, szklany wazon podobny do wspomnianego wcześniej "pojemnika".
Naczynie należy dobrać tak, aby jak najmniej z niego wylatywało podczas szalonego turlania :). Polecam szklane, okrągłe, duże akwarium. Ja się właśnie za takim rozglądam, na zdjęciu obok na razie niebieski, szklany wazon podobny do wspomnianego wcześniej "pojemnika".
11. Tunele:
Każdy szynszylomaniak wie, że szynszyle kochają ciemne i przytulne zakamarki. Moje nie są wyjątkami, najbardziej lubią polarowy tunel z firmy Timani (link do tego sklepu znajdziecie w zakładce "linki").
Link do produktu
Można też w klatce zamontować tunele z rur PCV, są tak twarde, że szynszyla ich nie zje. Wiem, że na przykład tzw "kolanka" są bardzo lubiane i użytkowane przez kulki. Przykład takiego tunelu znajdziecie w zakładce "Klatki domowej roboty" na jednym z załączonych zdjęć.
Link do produktu
Można też w klatce zamontować tunele z rur PCV, są tak twarde, że szynszyla ich nie zje. Wiem, że na przykład tzw "kolanka" są bardzo lubiane i użytkowane przez kulki. Przykład takiego tunelu znajdziecie w zakładce "Klatki domowej roboty" na jednym z załączonych zdjęć.
12. Zabawki:
Prócz gałęzi, gałązek i konarów warto zaopatrzyć nasze zwierzaki w dodatkowe przedmioty, które zapobiegną nudzie, dostarczą zabawy i dodatkowej, przyjemnej możliwości ścierania ząbków. Świetnie się do tego nadają wiklinowe kule wypełnione sianem i smakołykiem, przeróżne zawieszane drabinki czy, jak ja to nazywam, "breloczki" (zdjęcia poniżej wyjaśnią to dziwne określenie).